Za każdym razem, gdy dusza zajmuje się sobą, traci jeden akt w Woli Bożej. Jakie ma znaczenie utrata tego aktu?

Z Pism Sługi Bożej Luizy Piccarrety:

Jak zwykle trwałam nadal w moim lęku, a mój zawsze uwielbiony Jezus, ukazując się, pełen dobroci powiedział do mnie: „Córko moja, nie trać czasu, ponieważ za każdym razem, gdy zajmujesz się sobą, tracisz jeden akt w mojej Woli. I gdybyś wiedziała co to znaczy utracić chociażby tylko jeden akt w mojej Woli! Tracisz akt Boski, ten Akt, który obejmuje wszystko i wszystkich, i który zawiera wszelkie dobra, jakie znajdują się w Niebie i na ziemi, tym bardziej że moja Wola jest ciągłym Aktem, który nigdy się nie zatrzymuje w swoim biegu ani nie może na ciebie czekać, gdy ty się zatrzymujesz z powodu swoich lęków. Bardziej stosownym jest, abyś ty za Nią podążała w Jej ciągłym biegu niż Ona miała na ciebie czekać aż ty wyruszysz w drogę, żeby za Nią podążać.

I nie tylko ty tracisz czas, ale Ja, mając cię pojednać, podnieść z twoich lęków, aby skierować cię na drogę mojej Woli, jestem zmuszony do zajmowania się rzeczami, które nie dotyczą Najwyższej Woli, a twój Anioł, który jest przy tobie, odczuwa pragnienie, ponieważ każdy akt, jaki wykonujesz w Woli Bożej, gdy podążasz za Jej biegiem, to jedno dodatkowe szczęście więcej, jakim on się cieszy, będąc blisko ciebie, to podwojony Raj radości, który ty mu ofiarujesz, tak iż czuje się szczęśliwy ze swojego losu posiadania ciebie w swojej opiece. A ponieważ radości Nieba są wspólne, twój Anioł ofiaruje całemu Dworowi Niebieskiemu dodatkowe szczęście, jakie od ciebie otrzymał, swój podwojony Raj jako owoc Woli Bożej od tej, którą chroni. Wszyscy świętują, wielbią i wychwalają moc, świętość i ogrom mojej Woli. Dlatego też bądź uważna. W mojej Woli nie można tracić czasu, jest wiele do zrobienia, i powinnaś podążać za nigdy nie przerwanym Aktem Boga.”

Gdy to powiedział, znikł, a ja pozostałam zamyślona, widząc zło, które czyniłam, i powiedziałam do siebie: „Jak to jest możliwe, że wkraczając w Wolę Bożą i zapominając o całej reszcie, jak gdyby nic więcej innego nie istniało dla mnie jak tylko Odwieczna Wola, biorę udział w tym wszystkim, co zawiera ta uwielbiona Wola?”

A Jezus, powracając, dodał: „Córko moja, słusznym jest, że ten, kto narodził się w mojej Woli, zna tajemnice, które Ona zawiera. A następnie rzecz sama w sobie jest bardzo łatwa i jakby naturalna. Załóż, że przenosisz się, aby na krótki czas lub na zawsze zamieszkać w domu, w którym jest piękna muzyka, wonne powietrze, z którego odczuwa się nasycenie nowym życiem. Ty, oczywiście, nie umieściłaś tam tej muzyki ani tego balsamicznego powietrza, ale skoro znajdujesz się w tym domu, który nie jest twoim, cieszysz się zarówno muzyką, jak i wonnym powietrzem, które regeneruje siły do nowego życia. Dodaj, że ten dom zawiera urocze malowidła, piękne rzeczy, które zachwycają; ogrody, których nigdy nie widziałaś, z tak wieloma różnymi roślinami i kwiatami, że nie da się zliczyć ich wszystkich; wykwintne jedzenie, którego nigdy nie kosztowałaś. Och, jakże się ożywiasz, rozkoszujesz i cieszysz oglądaniem tylu piękności, delektując się tak smacznym jedzeniem. Ale z tego wszystkiego nic nie zostało zrobione ani umieszczone przez ciebie. Mimo to korzystasz ze wszystkiego, tylko dlatego, że znajdujesz się w tym domu.

Otóż jeśli dzieje się tak w porządku naturalnym, to o wiele prościej może się wydarzyć w porządku nadprzyrodzonym mojej Woli. Dusza, wchodząc w Nią, tworzy jeden akt z Wolą Bożą i jakby w naturalny sposób bierze udział w tym, co Ona czyni i zawiera. Tym bardziej, że dusza, aby żyć w mojej Woli, jest najpierw ogołacana z szat starego i winnego Adama i przyoblekana w szaty nowego i świętego Adama[1]. Jej szata jest światłem samej Woli Najwyższej, światłem, w którym są przekazywane duszy wszystkie Jej boskie i szlachetne maniery, które udzielają się wszystkim stworzeniom. To światło sprawia, że ​​traci ludzkie cechy i przyjmuje fizjonomię swojego Stwórcy. Cóż więc dziwnego, że bierze udział we wszystkim, co Wola Boża posiada, jeśli ich życie i ich wola stanowią jedno? Dlatego też bądź uważna, zalecam ci. Bądź Mi wierna, a twój Jezus sprawi, że będziesz stale i zawsze żyć w mojej Woli. Stanę na straży, ażebyś nigdy nie mogła z Niej wyjść.” (Tom 19, 28.02.1926)


[1] „…boście zwlekli z siebie dawnego człowieka z jego uczynkami, a przyoblekli nowego, który wciąż się odnawia ku głębszemu poznaniu [Boga], według obrazu Tego, który go stworzył.” (Kol 3,10) „…trzeba porzucić dawnego człowieka, który ulega zepsuciu na skutek zwodniczych żądz, odnawiać się duchem w waszym myśleniu i przyoblec człowieka nowego, stworzonego według Boga, w sprawiedliwości i prawdziwej świętości.” (Ef 4, 22-24)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *