Dusza musi żyć nie tylko dla Boga, lecz także w Bogu

Z pism Sługi Bożej Luizy Piccarrety:

Ten sam stan nadal trwa, a jest może nawet jeszcze gorzej. Jeśli czasami się ukazuje, to niespodziewanie i na chwilę, i niemal zawsze w ciszy. Dziś rano, kiedy byłam u szczytu zmatwienia i głupoty z powodu ciągłego bycia senną, jak tylko się pojawił, powiedział do mnie: Odwagi, moja córko, dusza, która jest naprawdę moja, musi żyć nie tylko dla Boga, lecz także w Bogu. Staraj się żyć we Mnie, gdyż we Mnie znajdziesz magazyn wszystkich cnót. Kiedy będziesz pośród nich krążyć, nakarmisz się ich zapachem, a nawet się nimi nasycisz i sama nie będziesz czyniła nic innego, jak tylko posyłała światło i niebiańską woń, ponieważ życie we Mnie jest prawdziwą cnotą i ma moc nadać duszy formę Osoby Boskiej, w której dusza zamieszkuje, i przemienić ją w boskie cnoty, którymi się żywi.

Potem zniknął jak błyskawica. Moja dusza pobiegła za tą błyskawicą i znalazła się poza moim ciałem. On jednak uciekł i nie mogłam już Go znaleźć. Poczułam gorycz, widząc straszny grad, który uczynił wielkie spustoszenie i ściągnął błyskawice, które spowodowały jakby pożar. Grad uczynił jeszcze inne rzeczy, które były przygotowane. Gdy to zobaczyłam, powróciłam do siebie i byłam jeszcze bardziej zasmucona niż wcześniej. (Tom 3, 09.07.1900)

Różnica między życiem dla Boga a życiem w Bogu

Kiedy byłam zmieszana tak jak wcześniej, On błyskawicznie się ukazał i dał mi do zrozumienia, że ​​nie napisałam wszystkiego, co mi powiedział poprzedniego dnia, to znaczy tego, że dusza ma żyć nie tylko dla Boga, lecz także w Bogu.

Błogosławiony Jezus powtórzył mi więc różnicę między życiem dla Boga a życiem w Bogu, mówiąc do mnie: Kiedy dusza żyje dla Boga, może poczuć niepokój, może ulec zgorzknieniu, wpaść w niestałość, poczuć ciężar namiętności lub wmieszać się w sprawy ziemskie. Kiedy natomiast żyje w Bogu, nie ulega temu wszystkiemu. Wszystko jest inne, ponieważ najważniejszą rzeczą, aby móc wejść w drugą osobę i w niej zamieszkać, jest oddanie wszystkiego, co jest własne, to znaczy, ogołocenie się ze wszystkiego, porzucenie własnych namiętności, jednym słowem, pozostawienie wszystkiego, aby wszystko znaleźć w Bogu. Kiedy dusza jest nie tylko ogołocona, lecz także bardzo szczupła, wtedy będzie mogła przejść przez ciasne drzwi mojego Serca, aby żyć we Mnie, aby żyć na mój sposób i moim własnym życiem, bo chociaż moje Serce jest bardzo szerokie, tak iż jego granice nie mają końca, to drzwi są jednak bardzo wąskie i tylko ten, kto jest ogołocony ze wszystkiego, może przez nie przejść. I to jest słusznie, gdyż będąc najświętszym, nigdy nie dopuściłbym do życia w sobie czegoś, co byłoby obce mojej świętości. Dlatego, moja córko, staraj się żyć we Mnie, a osiągniesz raj z wyprzedzeniem.

Któż mógłby wyrazić, ile zrozumiałam na temat życia w Bogu? Potem On zniknął, a ja pozostałam w tym samym stanie. (Tom 3, 10.07.1900)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *