Kiedy wola ludzka łączy się z Wolą Bożą, w duszy tworzy się Życie Jezusa

Znakiem, że żyjemy w Woli Bożej jest to, że czujemy tak jak Jezus, iż niczego nam nie potrzeba. Odczuwamy zaś potrzebę dawania

Kiedy się modliłam (…nie potrafię jednak tego dobrze wyjaśnić. To może być też moja mała duma: nigdy nie myślę o sobie, o moich wielkich nieszczęściach, ale zawsze myślę o zadośćuczynieniu, o pocieszaniu Jezusa, o grzesznikach, o wszystkich. Ale wcześniej nie zastanawiam się nad tym. Po prostu zaczynam się modlić i odruchowo daję zadośćuczynienie, pocieszam Jezusa)…

Martwiłam się tym, a mój zawsze ukochany Jezus przyszedł i powiedział do mnie: Córko moja, jak to? Martwisz się tym? Musisz wiedzieć, że kiedy umieszczam duszę w mojej Woli, a ona trwale w Niej przebywa, to skoro moja Wola zawiera wszelkie możliwe i wyobrażalne dobra, dusza czuje, że opływa we wszystko i przyjmuje mój własny stan, ponieważ czuje potrzebę dawania, a nie otrzymywania. Czuje, że niczego nie potrzebuje, a jeśli chce, może wziąć to, czego pragnie, i nie musi o to prosić. A ponieważ moja Wola posiada nieodpartą siłę chęci dawania, więc dusza jest szczęśliwa, kiedy daje. A kiedy daje, jest bardziej spragniona dawania. W jakim ciężkim położeniu znajduje się dusza, kiedy chce dawać, a nie ma komu dać! Córko, wprowadzam duszę czyniącą moją Wolę w mój własny stan i dzielę się z nią moją wielką radością i goryczą, a wszystkie jej czynności opieczętowane są bezinteresownością. Ach tak, ten, kto czyni moją Wolę, jest prawdziwym słońcem, które każdemu daje ciepło i światło oraz odczuwa potrzebę dawania światła i ciepła. Gdy je daje wszystkim, nie bierze niczego od nikogo, ponieważ jest wyższe od wszystkiego i nie ma na ziemi nikogo, kto mógłby się z nim równać pod względem światła i wielkiego ognia, który w sobie zawiera. Ach, gdyby stworzenia mogły ujrzeć duszę czyniącą moją Wolę, spostrzegłyby, że jest czymś więcej niż okazałym słońcem, które czyni dobro wszystkim. Co więcej, ujrzałyby Mnie w tym słońcu. Tak więc oznaką tego, że dusza czyni moją Wolę, jest to, że odczuwa zdolność dawania. Czy zrozumiałaś? (Tom 11, 03.09.1913)

Kiedy wola ludzka łączy się z Wolą Bożą, w duszy tworzy się  Życie Jezusa. Ten, kto przyjmuje Wolę Bożą, przyjmuje wszystko!

Kiedy trwałam w swoim zwyczajowym stanie, błogosławiony Jezus ukazał się wewnątrz mnie. Był tak utożsamiony ze mną, że widziałam Jego oczy w moich oczach, Jego usta w moich ustach i tak z całą resztą. I kiedy widziałam Go takiego, On powiedział do mnie: Córko moja, zobacz, jak utożsamiam się z duszą, która czyni moją Wolę, i zespalam się z nią w jedno. Czynię jej życie moim własnym, ponieważ moja Wola jest wewnątrz i na zewnątrz tej duszy. Można powiedzieć, że moja Wola jest jak powietrze, którym oddycha i które ożywia w niej wszystko. Jest jak światło, które pozwala ujrzeć wszystko i zrozumieć wszystko. Jest jak ciepło, które ogrzewa, użyźnia i pozwala wzrastać. Jest jak serce, które bije, jak ręce, które pracują, jak stopy, które chodzą. A kiedy wola ludzka łączy się z moją Wolą, tworzy się w duszy moje Życie.

Tak więc po przyjęciu Komunii powiedziałam do Jezusa: kocham Cię.

A On powiedział do mnie: Córko moja, pragniesz Mnie naprawdę miłować? Powiedz: „Jezu, kocham Cię Twoją własną Wolą”. A ponieważ moja Wola wypełnia Niebo i ziemię, to twoja miłość otoczy Mnie wszędzie, a twoje „kocham Cię” będzie rozbrzmiewało wysoko w Niebiosach, a nawet w głębi otchłani. Tak więc, gdy chcesz powiedzieć „wielbię Cię, błogosławię Cię, wychwalam Cię, dziękuję Ci”, powiesz to w zjednoczeniu z moją Wolą, a wypełnisz Niebo i ziemię adoracją, błogosławieństwem, chwałą i dziękczynieniem w mojej Woli. Są to rzeczy proste, łatwe i ogromne.  Skoro moja Wola jest wszystkim, to czym są moje przymioty? Zwykłym aktem mojej Woli. Kiedy więc sprawiedliwość, dobroć, mądrość i siła podejmują swoje działanie, moja Wola je poprzedza, towarzyszy im i wprowadza je w działanie. Krótko mówiąc, nie odstępują ani trochę od mojej Woli. Dlatego ten, kto przyjmuje moją Wolę, przyjmuje wszystko. Co więcej, może powiedzieć, że jego życie się skończyło, skończyły się słabości, pokusy, namiętności i nieszczęścia, ponieważ w tym, kto czyni moją Wolę, wszystko traci swoje prawa, gdyż moja Wola ma pierwszeństwo we wszystkim i ma prawo do wszystkiego.[1](Tom 11, 02.10.1913)


[1] Błędem jest myślenie, że wystarczy powiedzieć „Wola Boża”, aby w Niej żyć, nie „opróżniając się” z własnej woli. Innym błędem jest stwierdzenie, że jest to coś nieosiągalnego, gdyż wciąż odczuwamy nasze nędze i pokusy.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *