Musimy umrzeć dla siebie samych, aby żyć tylko w Jezusie: konieczność ducha umartwienia i miłości
Z pism Sługi Bożej Luizy Piccarrety:
[Jezus] przemówił do mnie i dał mi do zrozumienia potrzebę ducha umartwienia. Aczkolwiek pamiętam, że we wszystkim, co mi mówił, zawsze dodawał, że wszystko ma być czynione z miłości do Niego i że najpiękniejsze cnoty i największe ofiary stają się mdłe, jeśli nie biorą początku z miłości. Miłość – powiedział mi – jest cnotą, która daje życie i blask wszystkim innym cnotom, tak iż bez niej wszystkie są martwe, a moje oko nie jest nimi zachwycone i nie oddziaływują na moje Serce. Bądź więc uważna i niech twoje dzieła, nawet te najmniejsze, będą zalane miłością, to znaczy niech będą dokonywane we Mnie, ze Mną i dla Mnie.A więc zacznijmy jeszcze raz od umartwienia: Chcę – powiedział mi – abyś czyniła wszystko, nawet to co konieczne, z duchem ofiary. Spójrz, nie mogę uznać twoich uczynków za swoje własne, jeśli nie mają oznak umartwienia. Tak jak ludzie nie uznają pieniędzy, jeśli nie mają wizerunku ich króla, a nawet nimi wzgardzają i ich nie szanują, tak jest z twoimi uczynkami: jeśli mój Krzyż nie jest w nie wszczepiony, nie mogą mieć żadnej wartości. Spójrz, nie chodzi tu o to, by zniszczyć stworzenia, ale o to by zniszczyć ciebie samą, o to byś umarła i żyła tylko we Mnie i moim własnym życiem. To prawda, że będzie cię to kosztować więcej niż to, co uczyniłaś, ale nabierz odwagi i się nie lękaj. Nie ty tego dokonasz, ale Ja, który będę w tobie działał.
Następnie dostałam inne światło na temat unicestwienia siebie. I powiedział mi: Jesteś tylko cieniem, który ci umyka, gdy próbujesz go uchwycić. Jesteś niczym[1].
Czułam się tak unicestwiona, że chciałam się schować w najgłębszych otchłaniach, ale nie mogłam tego uczynić i czułam taki wstyd, że milczałam. Kiedy wyniszczałam swoją nicość, On powiedział do mnie: Zbliż się do Mnie, oprzyj się na moim ramieniu. Będę cię wspierał rękami, a otrzymasz siłę. Jesteś ślepa, ale moje światło będzie twoim przewodnikiem. Spójrz, stanę na przodzie, a ty nie będziesz czyniła niczego innego, jak tylko na Mnie spoglądała, żeby Mnie naśladować. […] (Tom 1)
Potem powiedział do mnie: W pierwszej kolejności chcę, abyś upokorzyła twoją wolę. Twoje „ja” musi być w tobie zniszczone. Pragnę, żebyś je złożyła przede Mną w ofierze, a wtedy twoja wola i moja zespolą się w jedno. Czyż nie jesteś z tego zadowolona? (Tom 1)
[1] Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśliś otrzymał, to czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał (1 Kor 4,7). Bo kto uważa, że jest czymś, gdy jest niczym, ten zwodzi samego siebie (Ga 6,3).
Dodaj komentarz