W Woli Bożej krzyż Jezusa stał się tak długi i szeroki, że objął wszystkie wieki i przeniknął do każdego serca

Boleści trzeba posłać na Krzyż Jezusa, aby niczego nie zabrakło w miłości, a zatem i w szczęściu

Z Pism Sługi Bożej Luizy Piccarrety:

Kiedy przebywałam w swoim zwyczajowym stanie, przyszedł mój zawsze ukochany Jezus i ponieważ trochę cierpiałam, wziął mnie w swoje ramiona i powiedział do mnie: Moja umiłowana córko, moja umiłowana córko, odpocznij we Mnie, co więcej, nie zachowuj w sobie swoich boleści, ale poślij je na mój krzyż, aby towarzyszyły moim boleściom i Mnie pokrzepiły oraz aby moje boleści towarzyszyły twoim boleściom i cię wspierały oraz płonęły tym samym ogniem i wspólnie się spalały. Będę postrzegać twoje boleści jako moje własne, dam im te same skutki, tę samą wartość i będą pełnić te same zadania, które Ja pełniłem na krzyżu wobec Ojca i dusz. Co więcej, sama wejdź na krzyż. Jakże będziemy szczęśliwi, przebywając razem, nawet cierpiąc, ponieważ to nie cierpienie czyni stworzenie nieszczęśliwym. Cierpienie czyni je zwycięskim, chwalebnym, bogatym i pięknym. Stworzenie jest nieszczęśliwe, gdy jego miłości czegoś brakuje. Ty zaś, zjednoczona ze Mną na krzyżu, będziesz całkowicie zaspokojona w miłości, twoje boleści będą miłością, twoje życie będzie miłością, i to w pełni miłością. Będziesz więc szczęśliwa. (Tom 12, 12.04.1917)

W odwiecznej Woli Ojca ukrzyżowanie Jezusa jest całkowite i rozciąga się na wszystkich

Skarżyłam się mojemu słodkiemu Jezusowi, mówiąc do Niego: Gdzie są twoje obietnice? Nie mam już krzyża, nie mam już podobieństwa do Ciebie, wszystko zniknęło. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko opłakiwać mój bolesny koniec. Jezus zaś poruszył się i powiedział mi w moim wnętrzu:

Córko moja, moje ukrzyżowanie było kompletne. A wiesz dlaczego? Ponieważ zostało dokonane w odwiecznej Woli mojego Ojca. W Jego Woli krzyż stał się tak długi i szeroki, że objął wszystkie wieki i przeniknął do każdego serca, teraźniejszego, przeszłego i przyszłego, tak iż zostałam ukrzyżowany w każdym sercu każdego stworzenia. Wola Boża wbiła gwoździe w całe moje wnętrze, w moje pragnienia, w moje uczucia i bicia serca. Mogę powiedzieć, że nie miałem własnego życia, ale miałem życie Odwiecznej Woli, która zamknęła we Mnie wszystkie stworzenia i chciała, abym za wszystko Jej odpowiedział. Moje ukrzyżowanie nigdy nie byłoby kompletne ani obszerne, tak aby objąć wszystkich, gdyby Odwieczna Wola nie była jego aktorem.

Chcę, aby ukrzyżowanie również w tobie było kompletne i rozciągnięte na wszystkich. To dlatego nieustannie wzywam cię do mojej Woli i popycham cię, abyś przyniosła przed Najwyższy Majestat całą ludzką rodzinę i w imieniu wszystkich dokonała czynów, których oni nie dokonują. Zapomnienie o sobie i brak osobistych rozmyślań nie są niczym innym jak gwoździami, które wbija moja Wola. Moja Wola nie potrafi czynić małych i niekompletnych rzeczy. Stając się koroną wokół duszy, pragnie w sobie duszy. Rozciągając duszę po całym środowisku swojej Odwiecznej Woli, umieszcza w niej pieczęć ukończenia swojego dzieła. Moja Wola usuwa z wnętrza stworzenia wszystko co ludzkie i umieszcza w nim wszystko co boskie. I aby być bardziej pewną, utwierdza całe jego wnętrze, wbijając tyle gwoździ, ile ludzkich czynów może dokonać stworzenie, i zastępuje je boskimi czynami. W ten sposób tworzy prawdziwe ukrzyżowanie, i to nie na jakiś czas, ale na całe życie. (Tom 12, 15.05.1920)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *